Wydawałoby się, że korzyści zdrowotne płynące z aktywnego sportu są niezaprzeczalne. Amerykańscy naukowcy ostrzegają jednak, że przed rozpoczęciem zajęć przedstawiciele silnej połowy ludzkości powinni dobrze się zastanowić. W wyniku badań stwierdzono, że regularne ćwiczenia wytrzymałościowe mogą pomóc w zmniejszeniu zawartości męskiego hormonu płciowego w organizmie testosteron.

Sport i potencja

pixabay.com

Według amerykańskich naukowców poziom tego hormonu u intensywnie trenujących mężczyzn wynosi tylko około 60-85% poziomu testosteronu u osób preferujących umiarkowane ćwiczenia. Zgodnie z wynikami wielu badań, aktywny sport może negatywnie wpływać na płodność mężczyzny ze względu na zmniejszenie produkcji nasienia. Zauważa się również, że brak testosteronu w organizmie prowadzi do spadku pożądania seksualnego.

Jednak inni naukowcy – niemieccy – również zidentyfikowali pozytywną stronę niedoboru tego hormonu. Okazuje się, że niski poziom testosteronu sprzyja produkcji lipoproteiny o dużej gęstości – tak zwanego „dobrego” cholesterolu, który chroni tętnice wieńcowe przed złogami tłuszczu, które powodują zatykanie naczyń krwionośnych i ostatecznie zawał serca.

Obecnie niewiele badano, co jeszcze (poza zmniejszeniem popędu seksualnego) prowadzi do spadku zawartości testosteronu w męskim organizmie w wyniku aktywnego wysiłku fizycznego. Badania wykazały na przykład, że biegacze utrzymują niski poziom tego hormonu nawet podczas odpoczynku. Możliwe, że jest to oznaka „przetrenowania”. Nie ma jeszcze dokładnych danych na temat tego, ile czasu zajmuje spadek poziomu testosteronu w organizmie. Niektórzy naukowcy sugerują, że do rozpoczęcia tego procesu może wystarczyć od miesiąca do sześciu miesięcy intensywnego sportu. Dlatego wskazane jest, aby mężczyźni zastanowili się, czy kontynuować aktywny sport, czy zachować nieco bardziej umiarkowany umiar.

Sport i potencja

pixabay.com

Wśród mężczyzn, którzy chcą mieć dobrą sylwetkę, popularne są również symulatory. Jednak do niektórych z nich należy podchodzić z ostrożnością. Na przykład, jeśli mówimy o rowerach treningowych, to naprawdę dają pewną aktywność fizyczną i być może mogą w pewnym stopniu pomóc schudnąć. Ale mężczyźni, zanim wejdziecie na tę jednostkę, powinniście o tym pomyśleć. Pedałując nie tylko spalasz kalorie, ale przy całej swojej znacznej wadze (a prawdopodobnie masz jej dużo, bo wspiąłeś się na „żelaznego konia”), wciskasz w siodło swoje najdelikatniejsze i niezabezpieczone miejsce. Naukowcy obliczyli, że osoba ważąca 80 kilogramów, pedałując z prędkością 30 kilometrów na godzinę, naciska na mosznę z siłą równą 250 kilogramów. W efekcie naczynia krwionośne przestają radzić sobie ze swoimi bezpośrednimi obowiązkami – dostarczaniem krwi we właściwe miejsce. Niedaleko od niepowodzeń w łóżku.

Ciekawe jest również to, że nie tylko rowery treningowe mogą prowadzić do impotencji, ale także nieudolnej jazdy na rowerze. Do tego wniosku doszli amerykańscy lekarze. Uważają, że ściskanie siodła naczyń krwionośnych może prowadzić do osłabienia męskiej siły. Według bostońskiego lekarza Idwina Goldsteina rowerzysta również powinien chronić się przed kontuzjami. Obliczył, że w „wypadku” z prędkością 30 kilometrów na godzinę 70-kilogramowy mężczyzna mógłby zostać uderzony przez ramę między nogami z siłą 250 kilogramów.

A niemieccy naukowcy zbadali ponad tysiąc rowerzystów i doszli do wniosku, że u rowerzystów często dochodzi do impotencji. Wielu samych rowerzystów zauważa, że ​​przy częstym korzystaniu z tego transportu okresowo odczuwają uczucie drętwienia w okolicy narządów płciowych, co wskazuje na naruszenie dopływu krwi do narządów płciowych, ich niedożywienie.

Sport i potencja

pixabay.com

W związku z tym naukowcy radzą mężczyznom, którzy kochają jazdę na rowerze, nie tylko wybrać wygodne siedzenie, ale także rozłożyć obciążenie na nogach i co 10 minut jeździć na jednej nodze przez krótki czas.

Wszystko to wcale nie oznacza, że ​​aby być aktywnym seksualnie, trzeba zapomnieć o sporcie. Wręcz przeciwnie, badania naukowe pokazują, że osoby, które nie uprawiają sportu, prowadzą siedzący tryb życia, są bardziej narażone na wpadnięcie w szeregi impotentów, mają znacznie większą zachorowalność na różne choroby narządów miednicy.

Umiarkowane sporty i ćwiczenia, w przeciwieństwie do intensywnych sportów czy siedzącego trybu życia, pomagają utrzymać aktywność seksualną na wysokim poziomie. Najważniejsze to znać miarę!